czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział XIII i oby nie pechowy malunek na ciele

            Neymar był bardzo zadowolony, że piękna farmaceutka zgodziła się pójść z nim w sobotę na randkę. <<Jak to dobrze, że wróciła. – myślał – Bez niej chyba bym zwariował. A tak idziemy jutro na randkę. Wyślę jej SMSa, żeby wzięła strój kąpielowy. Na bank będzie głodna po całym dniu pracy, więc najpierw zabiorę ją do tej fajnej knajpki przy plaży, a potem pójdziemy popływać.>> Rozmarzył się. Napisał do Liliany o stroju, a ona zapytała, czy ma jeszcze jakieś specjalne życzenia. <<No pewnie, że mam. – pomyślał – Napiszę jej, żeby upiekła mi to ciasto, które u niej już kiedyś jadłem. Ciekawe jak zareaguje.>>
            Fox była zdziwiona zachcianką napastnika. Mimo godziny 22:00 postanowiła je dla niego zrobić. Poszło jej dosyć szybko i o północy już smacznie spała, a śnił jej się ten brązowooki brunet…

***********

            Nazajutrz po odpracowaniu obiecanej ilości godzin młoda aptekarka popędziła do domu. Nie chciała się przecież spóźnić na randkę z Brazylijczykiem, a musiała się jeszcze wyszykować. Wzięła szybki prysznic, założyła czarny, geometryczny strój jednoczęściowy z River Island, a na to czarną spódnicę maxi i czarną luźną bokserkę z kolorowymi nadrukami. Zauważywszy, że zostały jej dwie minuty, założyła balerinki, chwyciła torebkę i zbiegła po schodach.
            Przed budynkiem czekał już jej partner na dziś. Po serdecznym powitaniu chłopak powiedział:
- Zabieram cię do fajnej knajpki, bo pewnie nic nie jadłaś – uśmiechnął się i otworzył przed nią drzwi.
            Po bardzo miłej i smacznej kolacji nadszedł czas na dalsze atrakcje. Mimo widocznego zmęczenia pięknej brunetki zawodnik Dumy Katalonii postanowił ją zabrać na plażę. Stwierdził, że będzie mogła tam odpocząć, ponieważ były jeszcze w tym mieście miejsca, w które ludzie nie zaglądali.
            Kiedy dotarli, piłkarz wyjął z bagażnika ręczniki i zaprowadził Polkę nad brzeg morza.
- Boże, jak tu pięknie – powiedziała uradowana dziewczyna.
- Słońce już powoli zachodzi…
            Stali tak wpatrzeni w przecudny pejzaż. Neymar powoli zbliżał się do Liliany, aż w końcu ją objął. Farmaceutka tonęła w jego ramionach. Chłopak wykorzystał nadarzającą się sposobność i delikatnie ucałował ją w policzek. A ona? Tylko się uśmiechnęła…
- To co? – Brazylijczyk zacierał ręce i zaczął ściągać koszulkę – Ściągaj to z siebie i idziemy popływać.
- Ty chyba oszalałeś! – krzyknęła wpatrując się w jego sześciopak – Przecież woda musi być zimna.
- Lepiej przekonać się na własnej skórze. No, nie daj się prosić – i wpatrywał się w nią tymi swoimi wielkimi, brązowymi oczami.
- Ty pierwszy – a ten jak na komendę wskoczył do morza.
- Chodź, nie jest zimna – krzyknął na zachętę.
            Dziewczyna zdjęła spódnicę, koszulkę, buty i wolniutko zbliżała się do wody. W końcu zanurzyła w niej nogi.
- Zimna! – wrzasnęła i chciała wrócić na plażę, lecz nie spostrzegła się, że tuż za nią znalazł się piłkarz, który szybko złapał ją w pasie, podniósł do góry, obrócił w kierunku głębin morza i nie wypuszczając z uścisku, zaczął tak z nią iść.
- Nie uciekniesz mi. Zaraz będzie cieplej – szeptał do jej ucha.
- Ney, już wystarczy – błagała, kiedy była już zanurzona powyżej bioder.
- Ok. – ale jej nie puścił, tylko odwrócił w ten sposób, że stali teraz twarzą w twarz – Ślicznie dzisiaj wyglądasz, wiesz? – uśmiechał się - Ładny masz strój.
- A ty kąpielówki – odpowiedziała na komplement, a ten w podziękowaniu podskoczył i zrobił głupawą minę.
- Wiesz, cieszę się, że wróciłaś do Barcelony – zbliżył się do niej nieco.
- Ja też. – rzekła cicho – Ney, przepraszam, że nic ci nie powiedziałam o wyjeździe…
- Ciiii… - przerwał jej, pochylił się, odgarnął jej włosy z twarzy i delikatnie pocałował – Lili, - spojrzał jej w oczy – jesteś dla mnie ważna i wiem, że ty też coś do mnie czujesz… Ja po prostu nie mogę przestać o tobie myśleć od momentu, w którym ujrzałem cię po meczu, jak biegłaś do przyjaciół… A potem jak na siebie wpadliśmy w kawiarni… Zrozumiałem, że to przeznaczenie mnie ku tobie popycha. Zakochałem się w tobie Lili, od pierwszego wejrzenia – chwycił ją za dłoń.
- Zaskoczyłeś mnie trochę tym wyznaniem, ale bądźmy szczerzy, gdybym cię nie kochała, to nie wróciłabym tu, tylko zostałabym w Polsce.
- Czy ty właśnie powiedziałaś, że mnie kochasz? – rzekł nie mogąc powstrzymać śnieżnobiałego uśmiechu.
- Tak. Kocham cię.
- Ja ciebie też kocham.
            Z radości chwycił ją w pasie, podniósł do góry i zaczęli się kręcić w kółko. Po chwili mocno przyciągnął do siebie dziewczynę i namiętnie pocałował. Przez dobre kilka minut nie mogli oderwać od siebie ust. Dopiero, gdy zabrakło im tchu piłkarz zapytał:
- Czyli będziesz moją dziewczyną? Tą jedną jedyną?
- A czy ty naprawdę tego chcesz? – upewniała się.
- Jak niczego innego na świecie – wpatrywał się w nią wyczekująco.
- W takim razie zgadzam się. – tym razem to Lilka go pocałowała – Ale wiesz co? Ten wyjazd nie był bezsensowny.
- Tak, a czemuż to?
- Mam nowy tatuaż – uśmiechnęła się szeroko.
- Jak to? Gdzie?
- Tutaj – powiedziała przesuwając jego dłoń w miejsce, gdzie na prawym boku zaczynają się żebra.
- Pokażesz? – zapytał ze słodką miną.
- Jest za ciemno. Nie będzie widać. Ale może kiedyś… - pocałowała go i uciekła z wody.
            Piłkarz wyszedł zaraz za nią. Widząc, że jego partnerka ubiera spódnicę, przytulił ją od tyłu i pocałował w ramię. Zadowolony z siebie, wytarł się ręcznikiem i zaczął ubierać. <<A jednak. – myślał – Kocha mnie! I jest ze mną! Lili jest moją dziewczyną!!! – krzyczał w myślach – Jestem najszczęśliwszym facetem na ziemi.>>
            Kiedy Júnior odprowadził Polkę pod apartamentowiec, przytulił ją mocno, jeszcze raz wyznał miłość i pocałował namiętnie.
- Wiesz, ja mam to ciasto, o które prosiłeś – powiedziała rozanielona Fox.
- Tak? A myślałem, że nie zrobisz – uśmiechnął się i popatrzył na nią czule.
- Tak, upiekłam je mimo, że wiedziałam, że to tylko wymówka, żeby do mnie zajść – rzekła przebiegle.
- Zobacz, jak ty mnie dobrze znasz. W takim razie wypiek nie może się zmarnować. Prowadź.
            Weszli do mieszkania. Liliana poprosiła, żeby się rozgościł. Sama poszła nalać do szklanek soku i ukroić ciasta. Dumnie wręczyła chłopakowi talerzyk i usiadła koło niego na kanapie. Włączyli jakiś film akcji i się położyli, ale nie mogli się na nim skupić. Cały czas rozmawiali, śmiali się. W pewnym momencie da Silva podniósł się na łokciu i zapytał:
- To może pokażesz mi ten nowy tatuaż? – poruszył zabawnie brwiami.
- Niecierpliwy jesteś, co? – rzuciła żartobliwie – Ale ok. Proszę, oto on – podniosła koszulkę, pod którą nadal miała monokini idealnie ukazujące najnowszą dziarę.
- „Think fast and live furious”. – przeczytał napis – Podoba mi się – stwierdził i ucałował ją w miejsce, na którym widniała obojgu dobrze znana sentencja.

            Dziewczyna zaczęła się śmiać, a on razem z nią. Nareszcie przytuleni zaczęli oglądać włączony film. Okazało się, że Ney wybrał „Wybuchową parę”. Tom Cruise i Cameron Diaz właśnie jechali na motorze i próbowali uciec przed stadem byków. A nasza para? No właśnie. Byli tak zafascynowani projekcją, że zasnęli objęci na kanapie… Co im się śniło? Tego narrator nie wie, ale wnioskując po nieschodzących im z twarzy…jak to się mówi?...ach…bananach, można wywnioskować, że coś bardzo przyjemnego.







CZYTASZ = KOMENTUJESZ

*******

No hej, słońca! :)
A więc zgodnie z obietnicą dodaję dzisiaj kolejny rozdział.
Muszę przyznać, że Wasze komentarze
powodują wielki uśmiech na mojej twarzy.
Dzięki temu wiem, że mam dla kogo pisać.
Cóż, komentarzy jest dużo mniej niż wejść, ale jakoś to przeboleję. ;)
Cieszyłyście się z powrotu Liliany,
toteż mam nadzieję, że ucieszy Was również taki obrót spraw.
Nad nowym opowiadaniem cały czas pracuję - nie chcę Was zawieść.
I niestety muszę stwierdzić, że może to wszystko nie pójść tak szybko, jak sobie to założyłam... :/
Po pierwsze: troszkę słabo się czuję, po drugie: tego czasu nie ma aż tak dużo jak mi się to początkowo wydawało, a po trzecie: staram się być perfekcjonistką i to mi chyba nie służy (ani wypocinom, które piszę). :(
No ale może się w końcu ogarnę i będzie mogły czytać kolejną historię mojego autorstwa (tym razem bohaterem będzie pewien przystojny brunet - też piłkarz). :p
Dobra, nie chcę Was zanudzać, ani zabierać cennego czasu, więc ten.. 
Do następnego wpisu :*
PS Pamiętajcie, że Was kocham! <3

20 komentarzy:

  1. Omnnomnomnom! <3 taki ten dzień był nudny, a tu proszę dodałaś rozdział i od razu mu lepiej.
    Tak bardzo się cieszę, że Lilka i Ney są razem. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo. <3
    Co do nowego opowiadania, kochana spokojnie my tu będziemy czekać cierpliwie nie spiesz się z niczym. ;*
    Aaa! Rozdział genialny oczywiście. *,*
    /tudopassa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo.... :* Dziękuję Ci, kochana :* I cieszę się niezmiernie, że będziesz czekać. No i oczywiście, że cały czas tu jesteś i dodajesz motywacji poprzez swoje komentarze. <3

      Usuń
    2. Nie ma za co dziękować, bardzo się cieszę, że moje komentarze także dodają Ci motywacji. To bardzo miłe. <3

      Usuń
  2. No to tak... rozdział świetny! :* Jak dobrze, że są razem ; 3
    A co do nowego opowiadania to cierpliwie czekam :*
    Dużo weny życzę i czekam na następny! ;3 / Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* No wena się niewątpliwie przyda <3

      Usuń
  3. SUPIIIIII ten rozdział jest genialny ciesze się ze dodajesz w miarę regularnie uwielbiam twoje opowiadanie.!
    Mmmm są razem w końcu nie mogę się doczekać następnego kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :-* Staram się, a next chyba w niedzielę. :-D

      Usuń
  4. Super rozdział ale proszę dokończ to opowiadanie oczywiście będę czytać wszystkiego co napiszesz ale ja kocham to opowiadanie i chce żeby było skończone normalnie a nie w połowie nie cierpię tego dużo blogerek tak robi mam nadzieje ze tego mię nie zrobisz ale masz naprawdę wielki talent

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie. Na pewno nie zostawię tak tego opowiadania, tylko je dokończę i dopiero wtedy zajmę się kolejnym blogiem ;-)

      Usuń
  5. Super ale nie przerywaj PLOSE :* /nikola3354

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D A przerywać nie mam zamiaru. :) Doprowadzę to opowiadanie do końca :*

      Usuń
  6. Bardzo...wciągające :) Przeczytałam w ciągu seksundy :D Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś trafiłam na tego bloga I już nie mogę się doczekać nexta xD. Bardzo wciągające I kocham Neymara <3. Mało jest o nimm opowiadań, iwęc cieszę się, że znalazłam w końcu takie które jest ciekawe I pisane na bierząco. Życzę weny I z niecierpliwością czekam na kolejny. Karolina <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* I bardzo się cieszę, że Ci się podoba. :D A next już dzisiaj ;)

      Usuń
  8. Cudowny rozdział <3 / neyforever18

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno znalazłam twojego bloga.
    Nie moge doczekać się nexta
    Weny
    Viki

    OdpowiedzUsuń