Dla naszych Polaków wtorek zaczął
się bardzo, ale to bardzo wcześnie. Dla Olki był to wprost środek nocy – 5:00,
ale była gotowa poświęcić się dla ukochanego i przyjaciółki. Wiedziała, że nie
może ich zawieść, nie w takim momencie. To miał być przełomowy dzień, bo
dzisiaj Olimpia i Filip mieli się wyprowadzić. Chcieli zamieszkać tylko we
dwoje, spróbować jak to jest żyć razem. Narrator zapomniał bowiem dodać, że w
piątek, po romantycznym obiedzie, Fifi się oświadczył, a Ola… no cóż mogła
innego odpowiedzieć niż „TAK”? Mimo że Lilka rzekomo cieszyła się ich
szczęściem, zapewniała, że nie ma im za złe wyprowadzki i z pewnością sobie
poradzi, to jej przyjaciółka nie do końca w to wierzyła. Mieszkały razem prawie
od sześciu lat! Toteż postanowiła, że poświęci się, wstanie o piątej rano i
będzie lepiła z nią pierogi, a następnie pójdzie na ten cały ćwierćfinał.
<<Nie wiem o co to całe halo. – myślała – Kilku facetów biega za piłką i
to ma być niby takie fascynujące. No, ale co? Przecież ich nie zostawię. Pójdę
na stadion.>>
Zaraz po pracy farmaceutka zabrała
torby z jedzeniem i szybko pobiegła na przystanek komunikacji miejskiej, skąd
miała zamiar dostać się na Ciutat Esportiva. Zdążyła w ostatniej chwili i po
kilkunastu minutach była już na miejscu.
Tak jak obiecywał Xavi, po pokazaniu
karteczki ochroniarz wpuścił ją na teren obiektu i zaprowadził tam, gdzie miała
spotkać się z trenerem. Już kilkanaście metrów wcześniej słyszała krzyki
piłkarzy, którzy z pewnością sumiennie trenowali przed ważnym spotkaniem.
- O, już jesteś
Lili! – uradowany trener natychmiast do niej podbiegł i zabrał ciężary – Cześć
– i przywitali się serdecznie.
- Hej. – odparła
z uśmiechem – Zgodnie z umową masz tu 400 pierogów – wystarczy je podgrzać.
- Dzięki. Nawet
nie wiesz jak jestem ci wdzięczny, bo wyobraź sobie, że w Katalonii nikt nie
potrafi tego ugotować. Chodź, - zaprowadził ją w kierunku ławki rezerwowych –
tutaj masz wejściówki, a po meczu oczywiście wpadnij się z nami przywitać. No,
to teraz pora przedstawić cię chłopakom. Chłopcy!!! – krzyknął – Podejdźcie tu.
- Nie, nie ma
takiej potrzeby – nieśmiało zaprotestowała.
- Daj spokój,
musisz wiedzieć, kogo karmisz. O, już idą. Poznajcie moją koleżankę Lilianę.
Lila jest z Polski i przygotowała wasz dzisiejszy obiad. A poza tym jest bardzo
mądrą, miłą i uroczą dziewczyną. – zerknął na nią – Przedstawcie się grzecznie.
Tylko mi jej nie zrobić krzywdy!!
- Spokojnie,
trenerze. – powiedział mu Neymar, zbliżając się do naszej bohaterki – Hej, Lil
– i mocno ją przytulił.
- Cześć.
- To wy się znacie?
– zapytał zdziwiony Hernández.
- Tak. Kilka razy
na siebie wpadliśmy… - tłumaczył mu Brazylijczyk.
Kiedy się odsunął, pozostali
piłkarze, a także członkowie sztabu podchodzili do niej i się przedstawiali.
Fox nie spodziewała się, że przyjmą ją tak ciepło. Swoją drogą miłe i zabawne z
nich chłopaki… Jednak w największe osłupienie wprawił ją Piqué, który mocno ją
przytulił i zaczął szeptać do ucha:
- Ty jesteś z
Polski, tak? – chciał się upewnić.
- No tak – nie
wiedziała, o co mu chodzi.
- I ugotowałaś
nam coś pysznego?
- Mam taką
nadzieję – była coraz bardziej speszona.
- A to nie są
może te…no, takie fajne… z nadzieniem…?
- Pierogi ruskie?
- Tak, to właśnie
miałem na myśli!
- Zgadłeś. –
uśmiechnęła się – Przygotowałam wam 400 pierogów.
-- Wiesz co? Już
cię uwielbiam – wyznał nad wyraz szczęśliwy.
- Tylko
ciiiiii………. – przyłożyła palec do ust.
Uradowani faktem zakończenia
morderczego treningu piłkarze natychmiast udali się do szatni. Szybko się
przebrali i po kilkunastu minutach byli gotowi udać się na ucztę.
Hej wszystkim!
Przepraszam, że taki krótki, ale brak pomysłu... :/
Zapiernicz w szkole i poza nią. :(
Może jutro uda mi się dodać następny. Chcecie?
Czytasz = komentujesz
Papatki :*
Super rozdziały piszesz nigdy nie przerywaj NIGDY masz talent ;-)
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo z tym talentem to bym nie przesadzała, ale bardzo dziękuję. :D Next jutro :*
UsuńRozdział świetny, czekam na kolejny rozdział i mam nadzieję, że dodasz go wkrótce. ;* /tudopassa
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Kolejny chyba jutro. :)
UsuńBrak pomysłu? :o przecież ten rozdział jest świetny jak każdy :*/neyforever18
OdpowiedzUsuńNo widzisz, brak pomysłu... Ale mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni :D
OdpowiedzUsuńCzytam=komentuje xD Boskie rozdziały <3 Nie mogę się oderwać od czytania :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba, kochana :*
Usuń