- Jesteś tego
pewna? – zapytał ze smutkiem – Może jeszcze to przemyślisz? Poszukasz czegoś tutaj?
- Nie, to nie ma
sensu. – odparła - Przecież dobrze wiesz, że to jest
moje miejsce na ziemi i że kocham to miasto, ale muszę stąd wyjechać, żeby coś
zarobić i ustawić się.
Fabian
bardzo posmutniał. Z jednej strony nie chciał, żeby jego przyjaciółka
wyjeżdżała, ale z drugiej wiedział, że nie będzie tu na razie szczęśliwa.
- Dobra Lili, ale
powiedz mi, tylko bądź ze mną szczera, czy to przez Roberta?
- Nie no, daj
spokój. Nie jest aż tak świetny, żebym przez niego uciekała do innego kraju. –
powiedziała żartobliwie – Przecież wiesz, że myślałam o tym już po powrocie z
wymiany studenckiej. Co mi zaszkodzi spróbować? Wolałbyś, żebym pojechała do
Leny i Adama? Żebym zamieszkała w Göteborgu?
- Nie. Chyba masz
rację. Przecież nie wyjeżdżasz na stałe….
- Dokładnie. A
kto wie? Może wrócę szybciej niż ci się wydaję?
- Jak to?! –
zapytał zdziwiony.
- Jeśli nie
znajdę mieszkania, pracy, to co będę tam niby robić? Wtedy wrócę… albo wyjadę
do Szwecji. – dodała po chwili zawahania. – Dobra Mały, ja lecę, bo nie chcę
się spóźnić na samolot – uściskała go i ucałowała w policzek.
- Czekaj, a co z
Olimpią i Filipem? Przecież oni też mieli lecieć z tobą do Barcelony?
- Jak się już
urządzę, to ich tam ściągnę! Pa! – rzuciła na odchodne przekraczając próg
lotniska w Dreźnie.
***********
I tak o to nasza bohaterka, niejaka
Liliana, postanowiła diametralnie zmienić swoje życie. Po pięciu latach studiów
i półrocznym stażu, na początku tego roku uzyskała ten swój upragniony dyplom
magistra farmacji. Tylko co z tego? Kiedyś myślała, że po zakończeniu nauki
powróci do rodzinnego Świeradowa, znajdzie tam pracę i będzie wiodła spokojne
życie. Może nawet przy odrobinie szczęścia spotka mężczyznę swojego życia,
zakocha się, weźmie ślub… Ale to wszystko zaczęło się zmieniać po maturze.
Najpierw pojechała z przyjaciółmi na wyczekaną podróż do Barcelony – miasta ich
marzeń, następnie rozpoczęła studia farmaceutyczne i właśnie to ostatnie raz na
zawsze odmieniło jej życie. W trakcie studiów spotykała się z pewnym
chłopakiem, którego można określić jednym słowem – „diota”. Tak, tak, „diota”,
a nie „idiota”. Przyjaciółka Lili zwykła go tak nazywać, bo uważała, że
„idiota” jest zbyt popularne. Na początku było im dobrze. On – wysoki,
ciemnooki brunet pracujący w warsztacie kumpla, po godzinach piłkarz. Ona –
średniego wzrostu brunetka o niebieskich oczach, inteligentna studentka
farmacji, po godzinach…hmmm… no cóż – również studentka, ale z marzeniami. Ten
związek trwał prawie dwa lata. Często się kłócili, ale zawsze godzili. Diota zaszczepił w niej miłość do codziennego
sportu, bo, nie oszukujmy się, nigdy nie przepadała za nadmiernym ruchem.
Jednak wymiana studencka rozdzieliła ich na dobre. Wtedy to Lili i Filip –
chłopak jej najlepszej przyjaciółki – dostali okazję wyjazdu na cały rok
akademicki do Katalonii. Mimo sprzeciwów swojego chłopaka dziewczyna nie wahała
się ani sekundy. Wiedziała, że to dla niej wielka szansa… i zerwała kontakt z Diotą raz na zawsze.
W Barcelonie się zakochała. Było to
piękne miasto. Dziewczyna pilnie studiowała, chodziła na kurs katalońskiego,
ale miała też czas na zabawę. Po powrocie do Polski zaczęła się coraz częściej
zastanawiać nad wyprowadzką, wyjazdem do pracy za granicę. A co z tymi starymi
marzeniami? O domu, mężu? A no Lili i jej kuzynka Estera uznały, że faceci są
do niczego, a dwa nieudane związki pani magister to tylko potwierdzały…
Panna Fox (bo tak ma na nazwisko
bohaterka tejże opowieści) umówiła się z Olimpią i Filipem, że najpierw sama
wyjedzie do Katalonii, poszuka pracy, jakiegoś mieszkanka i wtedy ich ściągnie,
bo w razie czego sama mogła przekimać kilka dni u dawnego kumpla, którego
poznała podczas wymiany…
Proszę o zostawienie po sobie komentarzy :-D Na pewno mnie to zmotywuje do dalszego pisania.
Super, z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńZaczyna się super!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
UsuńUwielbiam cię xD Przeczytałam już prolog i jest swietny ! <3 Lecę czytać następne rozdziały ^^!
OdpowiedzUsuń